WHYTE T-130 CR
Historia
To już trzeci ścieżkowiec Whyte’a o skoku 130 mm (choć ten ma z przodu trochę więcej), który trafił w nasze śliskie łapki. Skoro to już trzeci model z tej rozwijającej się serii, to można powiedzieć, że prowadzimy mały serial na ten temat, pytanie tylko czy to „Trudne Sprawy” czy „Barwy Szczęścia”?
![](http://www.knurswin.34.ibc.pl/wp-content/uploads/2018/11/IMG_9737.jpg)
Z pudełka
A ja znowu dostałem rower już skręcony! Więc o pudełkach pisał nie będę. Whyte jest firmą, która ostatnio nawiązuje współpracę z różnymi sklepami, więc Wasz rower też niekoniecznie przyjdzie do Was w pudełku. Firma jeździ też już od jakiegoś czasu wzdłuż i wszerz naszego pięknego kraju robiąc demo days, co pozwoli Wam przymierzyć się i pojeździć na wybranym modelu. To duży plus i przewaga nad wieloma firmami wysyłkowymi.
![](http://www.knurswin.34.ibc.pl/wp-content/uploads/2018/11/IMG_9733.jpg)
Pełna specyfikacja: Whyte Polska
Cena: 15 799PLN
Komponenty
Nowy T-130 występuje aż w pięciu (słownie: 5) konfiguracjach! Od bieda alu piszczy po cygańskie złoto w carbonie przy wersji Works.
Nasz to model CR, czyli rama z carbonium za wyjątkiem tylnego trójkąta, poprawnie działający NX eagle, heble SRAM gudie T (to skrót od Tanie), z przodu Rock Shox Revelation (nazwa nieco myląca) a z tyłu Deluxe RT. Do tego wszystkiego całkiem dobre obręcze WTB ST i kapeć w „blogerskim” rozmiarze 2,6 – żeby było co ściągać na zakrętach. Koło w rozmiarze 27,5 z przodu na Maxxisie High Roller II, co szanujemy i z tyłu Maxxis Rekon, czego nie rozumiemy, ale ślizgało się całkiem przyjemnie.
![](http://www.knurswin.34.ibc.pl/wp-content/uploads/2018/11/IMG_9735.jpg)
Podjazdy
Bez zarzutów! Dobrze dociążony przód, tylne koło nie tańczy rewii na lodzie a pozycja nie męczy (rozmiar L, Krzychu ma 180cm). Rower jest długi i płaski jak na Whyte’a przystało, przy dobrze dobranym rozmiarze ramy i ustaleniu wysokości mostka było naprawdę wygodnie i bez bólu pleców. Długość nie przeszkadza mu też przy ciasnych nawrotach na stronnych podjazdach, a w razie czego zawsze można zarzucić lekko tylnym kołem niczym amerykański blond rider z filmu na Jutubie.
![](http://www.knurswin.34.ibc.pl/wp-content/uploads/2018/11/IMG_9607.jpg)
Zjazdy
To jak zwykle kwestia trasy. Jeździliśmy nim po autostradowych singlach, po naturalnych ścieżkach leśnych o różnym nachyleniu i po typowej skalno-korzennej wyrypie. Rower prowadził się dobrze zarówno na trasach typu Srebrna Góra czy Bielska Rock and Rolla, jak i po bardziej stromych i wymagających fragmentach jak np. trasy na Szyndzielni. Warto zwrócić uwagę na to, że Whyte dał nieco więcej skoku z przodu, bo 140 mm, co zmieniło całą geometrię roweru, dzięki czemu lepiej zjeżdża od swoich poprzedników. Revelation pozostawia troche do zyczenia i przy tej cenie roweru spodziewalibysmy sie lepiej pracującego widła.
![](http://www.knurswin.34.ibc.pl/wp-content/uploads/2018/11/IMG_9672.jpg)
Przy tej szerokości opon zalecamy ich zamleczenie, ponieważ guma w środku grozi częstym cięciem przez obręcz. Poza tym dziewczyny wolą bez. W cyklu czepialskim, przyczepimy się również do hebli Sram guide T. T jak Tanie lub T jak Tępe albo T jak Tu jest kubeł. Niestety są słabe, szybko się grzeją i stają gumowe, ale to domena Sramów z niższej półki.
Poza tym rower naprawdę daje radę. Jest stabilny, szybko się napędza i daje frajdę zarówno na łatwych singlach jak na nieco bardziej wymagających trasach MTB zwanych wręcz trasami enduro.
![](http://www.knurswin.34.ibc.pl/wp-content/uploads/2018/11/IMG_5410.jpg)
Podsumowanie
To dosyć uniwersalny rower. Jest na pewno świetnym ścieżkowcem tak, jak jego poprzednicy, ale mamy wrażenie, że lepiej od nich radzi sobie w trudnym terenie. To sprawia, że możecie go zabrać w naprawdę wiele miejsc i się na nim nie męczyć. Dobrym testem było zabranie go do Bielska, gdzie poziom tras jest bardzo zróżnicowany, a on radził sobie zarówno na gładkich singlach jak i na kamienistych klasykach jak „DH plus” czy „Stary zielony”. To naprawdę duża zaleta. Ujeżdżaliśmy go na Ślęży i Raduni gdzie można było zweryfikowć jak scieżkowiec zachowuje się na na prawde grubych kamieniach. Działał na prawdę zaskakująco dobrze jak na ten skok. A jak będzie chciał, żeby zabrać go do muzeum lotnictwa, to go zabierzcie do muzeum lotnictwa…
![](http://www.knurswin.34.ibc.pl/wp-content/uploads/2018/11/IMG_9652.jpg)
Jest stosunkowo lekki jak na tę konfigurację (14 kg) biorąc pod uwagę ciężkie obręcze i napęd NX. Tutaj nadrabia rama z „plastiku”.
Sztyca (KS Lev-Interga) działała naprawdę dobrze i bez żadnych problemów, nie przejawiała impotencji przy niższych temperaturach.
Gdybym miał taki rower dla siebie, to tylko zadbałbym o lepszy widelec i heble, reszta naprawdę zdała egzamin.
Dodam też, że ze względu na wygodną pozycję na jeźdźca, może być to spokojnie rower na dłuższe tripy. Amen.
![](http://www.knurswin.34.ibc.pl/wp-content/uploads/2018/11/IMG_9576.jpg)
Plusy
- Carbonowa rama.
- Większy skok z przodu od poprzednich edycji tego modelu.
Dobre i sztywne obręcze. - Waga.
- Dosyć uniwersalne przeznaczenie roweru (oczywiście nie przesadzajmy z braniem go na rampage albo sławnego, dolnośląskiego psychodropa).
Minusy
- Rock Shox Revelation – bagiety już jado do jego projektanta łeło łeło!
- Hamulce Sram Guide T – tutaj dzwoniłem już na płokułatułę.
- Nie jest to do końca minus, ale pewnie wystarczyłyby spokojnie opony 2,5 zamiast 2,6.
Jedna myśl w temacie “WHYTE T-130 CR”